-
Temat tygodnia: Niby tacy sami, a całkiem inni
Temat dnia: "Piłka dla wszystkich"
Witajcie kochani nie zapomnijcie, że dzisiaj „Popołudnie z bajkami”!
1. Posłuchaj piosenki o emocjach- co to są emocje?
- o jakich emocjach mówiła piosenka?
Oglądnij obrazki, nazwij emocje.
2. Otwórz podręcznik na stronie 82, 83 –
mama przeczyta ci opowiadanie A. Widzowskiej „Piłka dla wszystkich”, ty oglądnij obrazki.Niepełnosprawny Franek z grupy Ady często śnił o tym, że gra w piłkę nożną. W snach nie siedział na wózku inwalidzkim, tylko biegał po boisku najszybciej z całej drużyny i strzelał najwięcej goli. – Brawo, Franek! – krzyczeli kibice. – To najlepszy zawodnik! – rozlegały się głosy. Jednak gdy szczęśliwy i dumny Franek otwierał oczy, od razu uświadamiał sobie, że to był tylko sen, a on nigdy nie zostanie piłkarzem. Patrzył na swoje nogi, którymi nie mógł poruszać, i robiło mu się wtedy bardzo smutno. Ada przyjaźniła się z Frankiem i bardzo lubiła się z nim bawić. Pewnego dnia zauważyła, że chłopiec jest wyjątkowo radosny. Miał roześmiane oczy i wesoło pomachał do niej, gdy tylko pojawiła się w sali. Dziewczynka była ogromnie ciekawa, co jest tego przyczyną. Może dostał długo oczekiwany bilet do teatru? A może spełniło się jego marzenie o jeździe na koniu? – Cześć! Nie uwierzysz, co się stało! – powiedział Franek, gdy Ada usiadła przy nim na dywanie. – Opowiedz. – W sobotę pojechałem z moim starszym kuzynem na mecz piłki nożnej. Grały drużyny z dwóch różnych szkół. Byłem bardzo blisko i mogłem obserwować każdy ruch zawodników! – To świetnie. Ja nie przepadam za oglądaniem meczu, ale cieszę się, że ci się podobało – odpowiedziała Ada. – Mój kuzyn podwiózł mnie do ławki, na której siedzieli zawodnicy rezerwowi. I całe szczęście, bo bramkarz skręcił nogę w kostce i trzeba go było zastąpić. Wyobraź sobie, że nagle ktoś kopnął piłkę, a ja ją złapałem! – Ojej! Zostałeś bramkarzem? – Nie. Po prostu piłka wypadła poza boisko i leciała prosto na mnie. Chwyciłem ją i rzuciłem z powrotem jednemu z napastników. – Brawo! – A wtedy on na mnie nakrzyczał… – Jak to nakrzyczał? Powinien ci podziękować – zdziwiła się Ada. – Niestety, nie. Powiedział, żebym się stamtąd wynosił, bo tylko przeszkadzam. A jego koledzy się śmiali i słyszałem, jak mówią o mnie „krasnal na wózku”. – Prawdziwi sportowcy się tak nie zachowują! – zezłościła się Ada. – Jeden z nich zaczął pokracznie chodzić i wskazywał na mnie palcem, a potem wszyscy śmiali się z moich butów. Chciałbym chodzić, nawet taki wykrzywiony, a ja przecież nie mogę chodzić wcale… Pomyślałem, że piłka jest nie dla mnie. – Myślałam, że opowiesz mi o czymś wesołym. Jak cię zobaczyłam, wyglądałeś na szczęśliwego, a ta historia jest smutna – stwierdziła Ada. – Bo jeszcze wszystkiego ci nie opowiedziałem! – uśmiechnął się Franek. – Potem wydarzyło się coś wspaniałego! Ada była bardzo ciekawa, a Franek opowiadał dalej: – Mój kuzyn bardzo się zdenerwował i zdecydował, że zabierze mnie z tego boiska, chociaż mecz rozgrywał się dalej. Kiedy odjeżdżałem, usłyszałem dźwięk gwizdka. Kapitan drużyny przerwał mecz i zwołał wszystkich zawodników. Nie słyszałem, co do nich mówił, ale po chwili dogonił nas, a za nim przybiegła reszta drużyny. Powiedział do mnie tak: „Jako kapitan Niebieskich chciałem cię przeprosić za zachowanie moich kolegów. Oni zresztą zrobią to sami”. I wtedy każdy z piłkarzy podszedł do mnie i podał mi rękę. Widziałem, że było im wstyd. Zapytali, jak mam na imię i co mi właściwie dolega. – To dobrze, bo już chciałam się wybrać z Olkiem na to boisko i im dokopać! – powiedziała stanowczo Ada. – Chciałaś ich zbić? – spytał zaskoczony Franek. – Nie, dokopać im kilka goli. Jak się zdenerwuję, to potrafię kopnąć tak mocno jak stąd do Krakowa! – To szkoda, że cię tam nie było – zaśmiał się chłopiec. Franek opowiedział Adzie ciąg dalszy tej historii. Zawodnicy dowiedzieli się, że chłopiec doskonale zna zasady gry w piłkę nożną, bo razem z tatą ogląda każdy ważny mecz. Zaproponowali Frankowi, żeby został sędzią, dali mu gwizdek i posadzili na honorowym miejscu, z którego miał świetny widok na całe boisko. Od tej chwili chłopiec bacznie obserwował grę, dawał sygnały zawodnikom, a nawet zadecydował o jednym rzucie karnym. Okazało się, że jest bardzo dobrym i uważnym sędzią i nikt nie powiedział o nim „sędzia kalosz”, czyli taki, który się nie zna na grze i ciągle się myli. – I wiesz, co mi powiedzieli na pożegnanie? – zakończył opowieść Franek. – Powiedzieli, że skoro mam niesprawne nogi i nie mogę grać w piłkę nożną, to przecież mam sprawne ręce i mogę grać w koszykówkę. Mój tata dowiedział się, kto prowadzi drużynę koszykarską dla zawodników na wózkach, i od jutra zaczynam treningi. A ja myślałem, że piłka jest nie dla mnie. – Piłka jest dla wszystkich! – powiedziała Ada. – Zobaczysz, kiedyś przyjdę na mecz koszykówki. Ty będziesz najlepszym koszykarzem, a ja będę piszczała najgłośniej ze wszystkich kibiców.
Rozmowa na temat opowiadania.
- Co śniło się Frankowi?
- O czym opowiadał Adzie?
- Jak zachowywali się chłopcy?
- Co zrobił ich kapitan?
- Kim został Franek na meczu?
- Co powiedzieli chłopcy Frankowi na pożegnanie?
- Co będzie ćwiczył Franek?
- Jak oceniacie zachowanie chłopców na początku,
a jak potem, po rozmowie z kapitanem?
Mama czyta tekst znajdujący się pod ilustracjami w książce.
I wyjaśni pojęcia tolerancja.Tolerancja oznacza cierpliwość i wyrozumiałość dla odmienności.
Jest poszanowaniem cudzych uczuć, poglądów, upodobań, wierzeń,
obyczajów i postępowania, choćby były całkowicie odmienne od własnych
albo zupełnie z nimi sprzeczne.
Współcześnie rozumiana tolerancja to szacunek dla wolności
innych ludzi, ich myśli i opinii oraz sposobu życia.- Czy chłopcy byli tolerancyjni?
- Czy znacie inne przypadki braku tolerancji?
(Wyśmiewanie się z ludzi o innym kolorze skóry,innego wyznania…). - Czy należy wyśmiewać się z kogoś, dlatego że jest gruby, jeździ na wózku…?
3. Zabawa orientacyjno-porządkowa „Dzieci – na spacer Dzieci – do domu.”.
Chodzisz po ogrodzie, na hasło Do domu,
zatrzymaj się w wybranym miejscu i przykucnij, powtórz zabawę.4. Oglądnij zdjęcia przedstawiające dzieci z różnych kontynentów i wymień
różnice między nimi (kolor oczu, włosów, kształt oczu)
Popatrz na twarz dziecka i wymień jej części.
Narysuj portret wybranego dziecka, w kole lub w kwadracie.
( poproś mamę o zrobienie zdjęcia i przysłanie do mnie)5. Otwórz kartę pracy cz. 4 na stronie 54., narysuj siebie w swoim ulubionym ubraniu,
ze swoją ulubioną zabawką.
Pokoloruj ramkę swoim ulubionym kolorem,
napisz z pomocą lub samodzielnie swoje imię i nazwisko.6. Ćwiczenia oddechowe, artykulacyjne i słuchowe
po wysłuchaniu wiersza E. Skorek „Dni tygodnia”. ( utrwalamy dni tygodnia)Jakie nazwy dni tygodnia znamy? Czy wszystkie nazwy dni pamiętamy? Jeśli ktoś lubi takie zadania, niech się zabiera do wyliczania. Powietrza dużo buzią nabiera i na wydechu niech dni wymienia: − poniedziałek, wtorek, środa, czwartek, piątek, sobota, niedziela.* Jeśli za trudne było zadanie, ćwicz dalej z nami to wyliczanie. − Poniedziałek, wtorek, środa, czwartek, piątek, sobota, niedziela.*
W miejscach oznaczonych * dzieci powtarzają za rodzicem
nazwy dni tygodnia ( na jednym wydechu)